Czy można kogoś zmienić?
✔️Tak bardzo chciałabym ją zmienić, jakoś wpłynąć. Widzę, że inne podejście poprawiłby jakość jej życia.
✔️Mam rację, a to myślenie jest, bez sensu.
✔️ Tak bardzo chciałabym go zmienić, takie postępowanie rani mnie.
Znam to, też tak miałam 😉. Zmienię innym życie, żeby mieli lepsze lub żebym nie cierpiała, póki nie zrozumiałam, że jedyny wpływ, jaki mogę mieć, to na siebie.
Każdy sam kreuje swoje życie, a jeśli nawet jest w czarnym punkcie, to ma prawo do takich wyborów. Nic nie zrobisz na siłę, a jeśli Ci z tym nie po drodze, 3 opcje do wyboru. Zostawić, zaakceptować. Możesz również narzekać lub cierpieć w milczeniu.
Dlaczego?
Zmiana ma nie jedno imię, ale zawsze swoje. Każdy dojrzewa do zmian w swoim tempie lub nie.
Nawet jeżeli uważamy, że zmiana kogoś, pomoże w jakości życia czy je uratuje.
Decyzja zmiany należy do nas samych, nawet jeśli to wybór unicestwienia.
Poza tym, kto nam dał prawo decyzji, co jest słuszne i jaka powinna być droga życia czy biznesu?
Czy można kogoś zmienić?
Powiesz, subtelnie uświadamiam i daję przykład sobą.
Dobrze, o ile nie zostanie zachwiana równowaga.
Nie przechodzisz w rolę matki, krytyka, czy odchodzisz od siebie i zajmujesz się problemami innych, zamiast własnym życiem.
✔️Zaburzenie tych proporcji powoduje, że rodzice żyją życiem swoich dzieci, rekompensując niespełnione ambicje, nie mając nic swojego, krzywdząc przy okazji dzieci.
✔️Przełożeni są apodyktyczni wobec swoich pracowników.
✔️Rozmówcy narzucają swoje zdanie, oceniają i nie szanują innych punktów widzenia.
Przykłady można mnożyć.
Czy można kogoś zmienić?
Co więc zrobić? Szanować, kochać innych i siebie.
Rozumieć innych stanowiska, mieć
szacunek do różnych poglądów, przestrzeń na decyzję. Odejść, gdy trzeba.
Bycie w miłości do siebie i ludzi, akceptacji, bez oceny, przynosi wolność własną i innych.
I dopiero wówczas się zmienia.
Brak komentarzy