Nadmierne zamartwianie się
Jeszcze nie wiesz, co się wydarzy, a już się MARTWISZ.
… że nie starczy pieniędzy,
… zachorujesz,
… wrócisz do nałogu.
Jeden powód do strachu kończy się, zaczyna drugi.
Kto to zna?
Czyli nawykowe zamartwianie się o przyszłość.
Nawyk – stale powtarzany, wyuczony schemat myślenia.
Powody:
Sposoby radzenia sobie.
Jak każdy nawyk, nowe nawykowe myślenie, czyli sprowadzanie umysłu do tu i teraz, niewybieganie w przyszłość, wymaga czasu i pracy.
Najważniejsze to zrozumienie, że czasami strach nie wynika z realnego reagowania na zagrożenie, tylko z nawykowego, nieracjonalnego nauczenia umysłu życia w niepokoju. Jeśli umysł przez lata, od dzieciństwa żył w stanie strachu, musiał stale czuwać, przeżywał traumy, na przykład kłótnie rodziców, teraz oczekuje tego samego. Boi się, czeka na stresujące sytuacje, zamartwia się.
Jak może inaczej, skoro od lat tylko znał strach. Taki sam czas musi upłynąć, by nauczyć go ciszy. Umysł będzie się bronił, bo stan niepokoju już zna, a stres jest dla niego narkotykiem.
Nie poddawaj się i pracuj, wyciszaj się, któregoś dnia osiągniesz stan spokoju.
Brak komentarzy