Dlaczego nie zarabiamy?
Przekonania, które nie pozwalają nam zarabiać.
Umysł nieświadomy słucha od dzieciństwa rozmów i powiedzeń, przekładając to na nasze dorosłe życie. A czasem słyszymy:
✔️ Pieniądze szczęścia nie dają.
✔️ Jeśli ktoś jest bogaty, na pewno kradnie.
✔️ Nie należy być rozrzutnym tylko skromnym, to prawdziwa cnota.
Te wbudowane w nas przekonania, powodują, że odtwarzamy rzeczywistość i, mimo iż nawet zarabiamy, często szybko je tracimy. Mamona jest pojęciem w umyśle negatywnym, uważamy, iż jest powodem braku spełnienia i nieszczęścia.
Czasem nasze dzieciństwo zafundowało nam takie przekonania o pieniądzach:
✔️ Nikt nie da Ci nic za darmo.
✔️Tylko ciężko pracując, coś osiągniesz.
Sukces wówczas będzie kojarzony z czymś ciężkim, a praca do niego wyczerpująca.
A co jeśli słyszałeś? :
✔️ Ucz się ucz, nauka to potęgi klucz.
✔️Wygrywają najlepsi.
✔️Oni po prostu mnie nie doceniają
✔️Nigdy nie dość pieniędzy
✔️Trzeba oszczędzać na czarną godzinę
✔️Jesteś leniem, nigdy nic nie osiągniesz.
Często czujesz się nie dość dobry, by zacząć działać lub ścigasz się po najlepszy wynik, ciągle nie czując satysfakcji. Żadna suma nie jest wystarczająca lub nie jesteś godny dobrych pieniędzy. A ten ostatni zwrot, często zaburza poczucie wartości.
Często pracując z Klientami i wypracowując ich misję, widzę problem w otrzymywaniu pieniędzy za swoją pracę. Najpiękniejszą misją w marce, jest pomagać innym i otrzymywać za to pieniądze, lecz w umysłach czasem rodzi się sprzeciw, iż za to nie powinno się ich brać.
✔️Pomóc jest przecież bezinteresowna, tak nam mówiono.
Bo przecież
✔️Inne rzeczy są ważniejsze niż pieniądze.
✔️Powinno rozdawać pieniądze. Pomagać biednym.
✔️Albo się pomaga, albo zarabia.
Jeśli otrzymuję wynagrodzenie, to nie jest już misyjne. W tym wypadku słyszałeś, że branie pieniędzy za pomaganie innym jest egoizmem. Nie potrafisz, oddzielisz pracy od pomagania i wybrania Twojego dobra, uznania wartości swojej pracy, zabezpieczenia finansowego. Pomoc kojarzy się z charytatywnością, a nie pracą z misji.
Często również, nie chcemy brać pieniędzy, litując się nad innymi, pomoc jest ważniejsza. Zakładając, że ich nie mają. Chęć pomocy jest ważniejsza.
To wzmocniło przekonanie, że tylko nieliczni są bogaci, lub też odtwarzamy z dzieciństwa schemat dziecka ratownika.
Przekonania niewspierające i zaburzające nasze poczucie wartości, powodują, że przez pomoc, chcemy leczyć nasze zranione dusze, czuć się ważnym i dobrym.
Trudno nam wówczas złapać balans, między naszym zabezpieczeniem finansowym, dbać o nasz czas, który przecież jest walutą, czy też wartości intelektualne, wiedzę, rozdajemy po kosztach, lub za darmo . Zapominamy o sobie, myśląc o innych. Ja właśnie miałam takie przekonania. Dziś pracuję z misji, otrzymując za to pieniądze. Staram się zachować równowagę między dawaniem i braniem, duszą i materialnością. Wykorzenienie tych niewspierających przekonań. Zrozumienie, że żeby pomagać, trzeba mieć. Trzeba mieć, żeby się rozwijać i godnie żyć i, że jestem godna zapłaty. Dzięki temu, uczę tego innych.
Macie przekonania o pieniądzach?