Jak to jest z tą konkurencją?
Jak to jest z tą konkurencją?
Jadąc samochodem, zobaczyłam najbardziej kolorową i pachnącą konkurencję jaką znam, wiedziałam, że muszę tu wrócić. Butiki kwiatowe jeden przy drugim, to taki urokliwy temat. Chciałam sobie odpowiedzieć na ostatnio nurtujące mnie pytanie, jak to jest z tą konkurencją?

Czy butiki z kwiatami pozwoliły odpowiedzieć mi na pytanie jak to jest z tą konkurencją?
Śledztwo dziennikarskie zostało przeprowadzone, wydane 10 PLN na tulipany 😉 Starałam znaleźć balans między tym jak ja czuję się jako konsument i jak to wygląda ze strony sprzedawcy. Otrzymałam pomoc w postaci Natalki
Więc jak to jest z tą konkurencją?
A jak jest ze współpracą ze sklepikarzami?
Jak poradziła sobie pani z pytaniem o niską cenę?
Jak sprzedawczynie radziły sobie z konkurencją?
Refleksje.
Mój obraz idealistyczny stał się bardziej racjonalny. Gdy brak jest pieniędzy, gdy zalega towar, jest ciężko, pojawia się zazdrość, niechęć. Niestety.
Od razu pojawiło się pytanie, czy jakoś sobie trzeba radzić, jest wystarczająca?
Postanowiliśmy “ugryźć” temat inaczej.

I dalej.
Choć to właściwie nie miało być na blogu. Dziś przed akcją dziennikarską udałam się do butiku Bardotka po zakup biustonoszy. Pewnie w markecie byłoby taniej, ale to jak zostałam obsłużona, jak wyjaśniono mi wszystkie aspekty doboru biustonosza, spowodowało, że po prostu wrócę.
Brak komentarzy